Salem Raphaël
ur: 7 listopada 1898 w Salonikach - Grecja
zm: 20 czerwca 1963 w Paryżu- Francja
Raphael Salem urodził się w Salonikach (obecnie Grecja) w żydowskiej rodzinie hiszpańskiego pochodzenia. Jego ojciec, Emmanuel Salem był znanym prawnikiem. Raphael wyrastał w prawdziwie internacjonalnej atmosferze, mieszkając w Mocarstwie Ottomanów w żydowskiej rodzinie kultywującej hiszpańskie tradycje jej przodków, ale mówiącej po włosku i francusku w domu. W tej miksturze wpływów jest trochę zaskakujące, że Raphael chodził do włoskiej szkoły w Salonikach.
Kiedy Salem miał 15 lat jego rodzina przeprowadziła się do Francji i zamieszkała w Paryżu. Salem uczęszczał do Lycee Condorcet przez 2 lata, a potem rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Paryskim. Nie wiadomo dokładnie, czy wybór prawa należał do Salema, czy do jego ojca. Na pewno ojciec Raphaela życzył sobie, by syn poszedł w jego ślady, a kolejnym czynnikiem był respekt,jakim Salem darzył ojca. raphael nie wybrał kierunku studiów niechętnie, jednak wiadomo było, że nie interesował się prawem, a raczej matematyką oraz techniką. Oczywiście istniało kilka lepszych miejsc na świecie do studiowania matematyki niż Paryż, i Salem szybko podjął studia matematyczne na Hadamard. Napięcie pomiędzy jego zainteresowaniami, a oficjalnym kierunkiem studiów ciagle rosło. Otrzymał stopień prawnika, odznaczony jako Licencie et laureat w 1919. Rozpoczął nawet pracę nad doktoratem z prawa, ale szybko zdecydował się zmienić kierunek na nauki ścisłe, które studiował od lat równolegle z nauką prawa.
Otrzymał Licencie es sciences z Sorbony, także w 1919, potem pracował na stopień inżyniera. Uzyskał miano Ingenieur des Arts et Manufactures od Ecole Centrale w 1921. Teraz, gdy Salem zrobił odwrót od prawa na rzecz nauk ścisłych można by się spodziewać, że będzie szukał zawodu wykorzystującego te kwalifikacje, ale Raphael zajął się baknkowością. Można by to traktować jako wynik presji rodziny, ale po był on prostu zadowolony z zarabiania pieniędzy w banku i traktowania matematyki jako przyjemnego hobby. Kiedykolwiek miał wieczorem czas wolny spędzał go nad szeregami Fourier'a - tematem fascynującym go przez całe życie.
Pracował dla Banque de Paris et des Pays-Bas od 1921. W 1923 poślubił Adrianę, z którą miał córkę i dwóch synów. Zygmund napisał: " Pomimo pochłaniającej kariery, zainteresowanie Salema matematyką, które rozwijał już od wczesnych lat studiów rosło, i z czasem zajął się on matematycznymi badaniami. Spędzał nad tym większość wolnego czasu, zwłaszcza wieczorami. Wciągnęły go szeregi Fourier'a i zainteresowanie tym problemem nie słabło przez całe jego życie. Chociaż czytał trochę bieżącej literatury o szeregach, właściwie pracował sam."
Miał jednak związek z kilkoma paryskimi matematykami, szczególnie z Denjoy'em, który mógł trochę na niego wpłynąć podczas pracy nad szeregami. Kariera Salema w banku rozwijała się dobrze i w 1938 stał się jednym z kierowników Banque des Pays-Bas. Było to w czasach trudnej sytuacji politycznej, więc Salem zajął się karierą matematyka. Denjoy był bezsprzecznie jednym z czynników podjęcia tej decyzji, bo doskonale zdawał sobie sprawę z potencjału matematycznego Raphaela i starał się go namowić na studia doktoranckie. Kolejnym czynnikiem był przyjazd Marcinkiewicza do Paryża wiosną 1939. Salem współpracował z tym genialnym młodym polskim matematykiem, i z prac jakie napisał pracując w banku, ta napisana z Marcinkiewiczem była jedyną, jakiej nie napisał sam.
Druga Wojna Światowa rozpoczęła się we wrześniu 1939. Salem został powołany do pracy dla wojska i przydzielony do Biura Sztabu Generalnego Armii Francuskiej. Poszedł za radą Denjoy'a i oddał swoje publikacje z kilkoma udoskonaleniami jako pracę doktorską, i uzyskał doktorat w 1940. Jako część militarnych obowiązków Salem został wysłany do Anglii żeby asystować szefowi Francusko-Brytyjskiego Komitetu Koordynacyjnego, ale zwolniono go ze służby wojskowej w czerwcu 1940. W tym czasie jego rodzina musiała opuścić Francję i przeprowadziła się do Kanady. Salem opuścił Anglię w 1940 i wyemigrował do USA, gdzie osiadł w Cambridge, Massachusetts. Pojechał do Massachusetts via Canada, gdzie spędził niewiele czasu i spotkał się z rodziną. W 1941 został powołany na wykładowcę matematyki w Massachusetts Institute of Technology.
Było szczęściem dla Salema, że otrzymał doktorat z matematyki w poprzednim roku na Uniwersytecie Paryskim. Trudno sobie wyobrazić, jak mógłby zostać zatrudniony bez tych kwalifikacji, gdyż nie miał żadnego doświadczenia jako wykładowca. To nie wydawało się problemem, gdyż: " był urodzonym nauczycielem i cieszyło go nauczanie, chociaż początkowo było dla niego trudne uczenie po angielsku. Miał swój styl, który był kombinacją werwy i naturalności, precyzji i elegancji. To, jak potrafił wytłumaczyć najważniejsze rzeczy bez wchodzenia w skomplikowane kalkulacje, zawsze było podziwiane przez ludzi uczęszczających na jego wykłady i doceniających wysiłek włożony w matematyczne prezentacje."
Był we właściwym miejscu, żeby kontynuować zainteresowanie szeregami Fourier'a i współpracował na ten temat z Norbertem Wiener'em i Zygmundem (z którym napisał wspólne prace). Zygmund zauważył wkład Salema w przyszły rozwój problemu szeregów Fourier'a: "Od kilku dziesięcioleci dwa problemy były w cenralnym polu zainteresowań: Zastosowanie prawie wszędzie szeregów Fourier'a i natury części uniwersalności szeregów trygonometrycznych. Z poprzednimi rezultatami... Główny problem jest zasadniczo rozwiązany. Drugi problem jest ciągle wyzwaniem, pomimo tych postępów. Większość tego postępu jest obowiązkiem Salema i ludzi 'zarażonych' jego pomysłami i zaznajomionymi z jego pracą, wyglądających na tych, którzy chcieliby się przyczynić do rozwiązania problemu. Kolejnym kierunkiem, w którym Salem wiele zrobił była aplikacja współczynnika prawdopodobieństwa szeregów Fourier'a i, oczywiście, miało to związek z problemem unikalności. Ponadto, wygląda na to, daleko od bycia incydentalnym, jak to się wydawało 30 lat temu, współczynnik prawdopodobieństwa staje się standardową metodą atakowania szeregów trygonometrycznych. W miarę zapoznawania się z pracami Salema, każdy zauważa tą rosnącą rolę współczynnika prawdopodobieństwa. Oprócz tego czytelnik ogromnie doceni elegancję i przejrzystość stylu Salema."
Powinniśmy także dodać, że Salem zapoczątkował ideę przypadkowej zmiany w analizę harmoniczną. To zapoczątkowało pole badań, które do dzisiaj pozostało bardzo aktywne.
Powracając do szczegółów z życia Salema powinniśmy zaznaczyć, jak ciężkie były dla niego lata wojny. Jego ojciec zmarł w Paryżu w 1940 kiedy jego matka, siostra, mąż siostry i ich syn byli wszyscy aresztowani i deportowani przez Nazistów do obozów kocentracyjnych, gdzie zginęli. Starszy syn Salema jednak przeżył wojnę. Działał w Wolnych Siłach Francuskich i wziął udział w lądowaniu Aliantów na południu Francji w 1944.
Salem szybko awansował w MIT, gdzie został assistant professor w 1945 i associate professor w 1946. Pomimo jak był szczęśliwy w Stanach, jak tylko wojna się skończyła i jego kraj stał się wolny, Salem czekał na powrót do Fancji. Warto podkreślić, że pomimo jego wielonarodowego pochodzenia był Francuzem prawdziwie kochającym ojczyznę. Przez kilka lat dzielił czas pomiędzy Paryżem i Cambridge, Massachusetts, spędzając po semestrze w każdym z nich. W 1950 został mianowany profesorem w MIT i profesorem Uniwersytetu Caen we Francji. Kontynuował dzielenie czasu pomiędzy dwa kraje do 1958, kiedy zostal profesorem na Sorbonie. Mieszkał w Paryzu od tego czasu aż do śmierci.
Po śmierci Salema jego żona ustanowiła międzynarodową nagrodę za wybitny wkład w pracę nad szeregami Fourier'a: "Lista tych, którzy uzyskali nagrodę, od 1968 roku - pierwszy raz, jest imponująca, co świadczy o ogromnej aktywności na tym polu matematyki."
Co do osobowości Salema cytujemy: "Jego intelektualna błyskotliwość...pociągała ludzi, jeszcze bardziej gdyż współgrała z osobistym urokiem i naturalna przyjacielskością. Miał ogromne poczucie humoru, żywy sposób mówienia i był zawsze zainteresowany konwersacją. Miał ciepłą osobowość i był wrażliwy na ludzkie cierpienie. Łatwo przedłużał urlopy, co było radośnie przyjmowane przez jego przyjaciół..."
Na koniec powinniśmy wspomnieć o jego zainteresowaniach pozamatematycznych. Kochał muzykę, grał na skrzypcach, uwielbiał kwartety. Interesował się także sztuką, głównie francuską i włoską literaturą, a jego sportowymi hobby było jeżdzenie na nartach i jazda konna.