Kiedy Yamaha DX 7 triumfowała sobie w najlepsze, firma Roland włożyła wszelkie starania, aby czas panowania Yamahy był jak najkrótszy. Tak oto w 1987 roku na świat przyszedł Roland D-50. Podobnie jak Yamaha miał z prawej strony naniesione graficzne elementy części syntezy, ale generalnie na tym podobieństwo się kończy.
D-50 był hybrydowym instrumentem, który łączył analogowe oscylatory z cyfrowymi próbkami fal PCM. Pozwoliło to na osiągnięcie brzmień nigdy dotąd nie spotykanych w instrumentach klawiszowych. Dzięki zastosowaniu dodatkowego manipulatora poruszającego się po osi X/Y był nie lada gratką dla fanów przenikania wektorowego. Oprócz większej ilości kontrolerów i odmiennej syntezy LAS (Linear Arithmetic Synthesis) w stosunku do DX7 posiadał wbudowany efekt Chorus oraz Reverb. Polifonia była 16 głosowa, a to oznacza, że instrument jak na tamte czasy był bardzo dobrze wyposażony.
Roland D-50 po raz pierwszy pojawił się na scenie muzycznej w 1987 roku i szybko stał się najpopularniejszym syntezatorem cyfrowym swojej epoki. Roland, japońska firma założona w 1972 roku, przez lata zawsze projektowała i produkowała wybitne instrumenty muzyczne. D-50 z pewnością nie był wyjątkiem, szybko stał się cyfrowym syntezatorem numer jeden, odsuwając na bok swojego głównego konkurenta, Yamahę DX7. Brzmienie D-50 zdefiniowało scenę muzyczną późnych lat 80. i wczesnych 90. i było wykorzystywane w niezliczonych nagraniach na całym świecie.
Unikalne cechy legendarnego D-50
Pojawienie się D-50 przyniosło ze sobą wyjątkową i innowacyjną technologię. Rolandowi udało się stworzyć rewolucyjny syntezator z nowym procesem zwanym syntezą arytmetyczno-liniową, łączącym próbki z prawdziwych instrumentów z zsyntetyzowanymi przebiegami fal. Konstrukcja D-50 umożliwia pracę z czterema syntezatorami w stylu analogowym, składającymi się z tonów (patch) i części (próbka PCM lub syntezator). Tony można nakładać na siebie na wiele różnych sposobów, tworząc szereg dźwięków, co daje ogromny potencjał do eksperymentowania. Joystick jest mile widzianym dodatkiem i służy do sterowania barwami w czasie rzeczywistym, zwiększając płynność pracy i występów na żywo. Konstrukcja joysticka pozwala na znacznie większą kreatywność, której z pewnością brakowało w innych syntezatorach. Chase Play to wyjątkowa funkcja, która pozwala opóźnić jeden z tonów, a następnie go powtórzyć, dając efekty opóźniające i interesujące progresje w miarę zmiany poziomu i prędkości. To z pewnością pomaga nadać D-50 niepowtarzalny charakter. Wszystkie te funkcje pomogły w natychmiastowym zapewnieniu dźwięków studyjnych muzykom na całym świecie, tak bardzo, że D-50 był stałym elementem na scenie! Brzmienie stało się natychmiast rozpoznawalne przez wielu czołowych artystów i chociaż niektórzy mogą powiedzieć, że wbudowane poprawki były nadużywane, utwory, które powstały, nadal pozostają klasyką, a D-50 na zawsze będzie z nimi dumnie kojarzony.
Dlaczego D-50 wytrzymuje próbę czasu?
Cyfrowy pogłos i chorus były niespotykane w komercyjnych syntezatorach, a D-50 był jednym z pierwszych, który wprowadził te funkcje na pokład. Wszystkie te efekty mają parametry dostępne do edycji, co daje świetną platformę do budowania szerokiej gamy dźwięków perkusyjnych i nieakustycznych.
Efekty chorus i reverb są świetnym dodatkiem i pomagają nadać dźwiękom większą pełnię, ale większość próbek instrumentów jest nadal tak czysta bez nich. Dostępne są również tradycyjne funkcje modulacji syntezatora. Dostępne są trzy LFO i dwie obwiednie dla każdej części, co daje dwanaście LFO i osiem obwiedni do tworzenia potężnych dźwięków. Wbudowane presety stały się sławne dzięki ich zastosowaniu na wielu płytach w latach 80-tych i 90-tych. Smyczki, gitara jazzowa i dźwięki organowe otworzyły nową erę programowania syntezatorów, które szybko zainspirowały muzyków i producentów filmowych na całym świecie. Posłuchaj nagrań Prince'a, Duran Duran i Erica Claptona oraz wielu innych, a usłyszysz D-50.
Sama klawiatura jest wrażliwa na prędkość i dotyk, zawiera również lekko obciążone klawisze, aby zapewnić znacznie lepszą wydajność. Różne tryby pozwalają również na dalszą kontrolę i kształtowanie dźwięku (dostępne są wszystkie tryby: cały, podwójny, dzielony i oddzielny).
Mając na uwadze, że dzisiaj ten syntezator ma ponad 30 lat, musimy wziąć pod uwagę jego ograniczenia. D-50 zmienił zasady gry w swoich czasach i utorował drogę wszystkim cyfrowym syntezatorom, które znamy i kochamy dzisiaj.
Wniosek
Roland D-50 to jeden z tych syntezatorów, które przetrwają próbę czasu. Jego historia i klasyczny wygląd w zupełności wystarczy, aby był godnym zakupu. Może nie pasować do niektórych dźwięków współczesnych nowoczesnych syntezatorów, ale to nie jest powód, dla którego kupujesz D-50. Kupujesz go ze względu na charakterystyczny dźwięk i styl, z którego jest znany, jest to prawdopodobnie jeden z najlepszych syntezatorów, jakie kiedykolwiek powstały, a ponadto będziesz mieć mały kawałek historii syntezatorów i jest to powód do dumy!
Bibliografia:
https://dailyanalog.com/synths/roland/roland-d-50-review/